Korzystając z ładnej wrześniowej pogody, wybrałem się rowerem z Gdyni do Rewy. Rewa to piękna miejscowość turystyczna. Znany wielu Cypel Rewski stanowi granicę pomiędzy Zatoką Pucką a Zatoką Gdańską. Są tu bardzo ładne plaże i znakomite warunki do windsurfingu i kitesurfingu. Od kilku lat w sierpniu entuzjaści czynnego ruchu organizują tzw. Marsz Śledzia. Polega on na przejściu 12 kilometrów z Kużnicy do Rewy po piaszczystych mieliznach. Do przepłynięcia jest odcinek ok. 1400 metrów. Ponieważ chciałem potraktować wyjazd bardziej rekreacyjnie wybrałem drogę przez Moście Błota. Jest to rozległy podmokły teren poprzecinany siecią kanałów melioracyjnych z wyznaczonymi ścieżkami dla rowerów. Cała trasa prowadzi po płaskim terenie jedynie różna bywa nawierzchnia ścieżki. Dokumentowanie trasy rozpoczynam w Gdyni na ulicy Puckiej przy wjeździe w tzw. Drogę Wewnętrzną.
Jedziemy drogą prościutko przed siebie
Aż dojedziemy do skrzyżowania w Dębogórzu i skręcamy w prawo
Po ok. 50 metrach skręcamy w lewo
Mijamy przepompownię w Dębogórzu i skręcamy w lewo
Aby po chwili skręcić w prawo ( droga na wprost prowadzi do Rumii)
I znowu prosto przez równinę
Dojeżdżamy do skrzyżowania w pobliżu miejscowości Kazimierz. Jedziemy dalej prosto.
Po kolejnej jeździe po równinie dojeżdżamy do drogi Mrzezino – Pierwoszyno
Po 200 metrach ścieżki rowerowej wzdłuż tej drogi skręcamy w lewo
Dojeżdżamy do rozwidlenia drogi. Gdzie teraz? Podpowiadam: w prawo do Rewy, w lewo do Pucka.
Przed nami odcinek trasy z płyt betonowych. Trochę wytrzęsie.
Teraz jeszcze polna droga, ale ubita.
I dojeżdżamy do drogi głównej na granicy miejscowości Mosty i Rewa.
Przejazd ścieżką po Rewie od granicy z Mostami.
Jeszcze tylko zakręt w prawo.
I tutaj się kończy Rewa.
Wejście na plażę
Rzut oka na Cypel Rewski.
Pomimo ładnej pogody, ciepłej wody miejscowość jest opustoszała, handel sezonowy zakończył działalność, z miejscami parkingowymi nie ma problemu. Co to znaczy koniec sezonu. Liczy się tylko lipiec i sierpień.
Po odpoczynku w Rewie udajemy się w drogę powrotną, aby było ciekawiej nie skręcamy w prawo skąd niedawno przyjechaliśmy ale jedziemy prosto.
Zdjęcie może tego nie oddaje ale w Mostach czeka nas dosyć długa wspinaczka.
Mosty się kończą a droga nadal pod górkę.
No nareszcie – w Pierwoszynie mamy zjazd w dół.
Po zjeździe w dół możemy spokojnie jechać ścieżką dla rowerów.
Niedawno ścieżka tutaj się kończyła i dalej jechało się jezdnią wśród samochodów. Teraz niespodzianka można jechać dalej ścieżką.
Bardzo ładna nowa ścieżka rowerowa, która dochodzi aż do Gdyni.
A konkretnie do nowego Centrum Handlowego – Galeria Szperk.
Dalej jedziemy ulicą płk St. Dąbka do ronda i dalej w lewo w ulicę Czernickiego.
Teraz możemy się przejechać prawdziwą górską serpentyną. W Gdyni jest kilka takich ulic.
Po szalonej jeździe serpentyną wjeżdżamy na ulicę Pucką i tak się zamyka pętla naszej wyprawy. Po prawej jest wjazd na Drogę Wewnętrzną gdzie zaczynaliśmy.
Jeszcze tylko dokumentacja trasy. Tym razem skorzystałem z programu „Moje Trasy” na Androida.